Gwarancje dla Ukrainy pod znakiem zapytania. Tymi słowami Siergiej Ławrow przekreślił nadzieje Zachodu
Nic nie wskazuje na to, by wojna w Ukrainie miała się zakończyć w najbliższym czasie. Nieustępliwe komentarze Kremla wskazują, że intensywne wysiłki dyplomatyczne administracji Trumpa przyniosły niewielkie rezultaty. Siergiej Ławrow domaga się, by zarówno Rosja, jak i Chiny uzyskały oficjalny głos w sprawie zachodnich gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Jednak tego typu wpływ Pekinu i Moskwy jest absolutnie nie do przyjęcia dla Zachodu.
Moskwa nie zamierza zmieniać zdania na temat tego, jak widzi akceptowalne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, o czym poinformował w środę szef rosyjskiej dyplomacji.
Komentarze ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa pozbawiają Zachód nadziei, że od czasu piątkowego spotkania prezydenta Rosji Władimira Putina z prezydentem USA Donaldem Trumpem na Alasce poczyniono jakiekolwiek postępy w kierunku zakończenia wojny w Ukrainie.
"Moskwa nie zgodzi się na zbiorowe gwarancje bezpieczeństwa wynegocjowane bez Rosji"
Uwagi Ławrowa wskazują ponadto, że Kreml nie złagodził swojego maksymalistycznego stanowiska w sprawie Ukrainy: że ma się ona stać neutralnym państwem, drastycznie zredukować swoje siły zbrojne i porzucić aspiracje do członkostwa w NATO.
— Moskwa nie zgodzi się na zbiorowe gwarancje bezpieczeństwa wynegocjowane bez Rosji. [...] Rosja zaakceptuje, jeśli gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy zostaną zapewnione na równych zasadach z udziałem krajów takich jak Chiny, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja — powiedział Ławrow na konferencji prasowej po spotkaniu z jordańskim ministrem spraw zagranicznych.
Jakikolwiek wpływ Pekinu i Moskwy na gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy jest absolutnie nie do przyjęcia dla jej zachodnich sojuszników, którzy usiłują właśnie stworzyć plan ochrony Ukrainy po zawieszeniu broni lub wejściu w życie porozumienia pokojowego.
"Omawianie kwestii bezpieczeństwa bez Federacji Rosyjskiej jest utopią, drogą donikąd"
Kolejnym przykładem niechęci Kremla do podjęcia kroków w celu zakończenia inwazji na pełną skalę, która rozpoczęła się w lutym 2022 r., jest to, że prawdopodobieństwo spotkania Putina z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w najbliższej przyszłości jest nikłe, co wynika z najnowszych komentarzy Ławrowa.
W środę Ławrow powrócił do koncepcji zaproponowanej podczas rozmów pokojowych w Stambule w kwietniu 2022 r., która obejmowała utworzenie koalicji państw-gwarantów na wzór NATO, zapewniających Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa. Pomysł ten nie spotkał się jednak z ciepłym przyjęciem na Zachodzie, ponieważ Moskwa zażądała klauzuli jednomyślności, która musiałaby zostać zatwierdzona przez wszystkie kraje, w tym Rosję, zanim gwarancje zostałyby uruchomione.
— Jestem przekonany, że na Zachodzie, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, doskonale rozumieją, że omawianie kwestii bezpieczeństwa bez Federacji Rosyjskiej jest utopią, drogą donikąd — powiedział Ławrow na konferencji prasowej.
Ławrow zarzuca Kallas "degradację metod polityki zagranicznej"
Minister spraw zagranicznych Putina uderzył również w szefową unijnej dyplomacji, Kaję Kallas, która w sprawach Rosji prezentuje jastrzębie stanowisko. Jej wypowiedzi uznał za "degradację metod polityki zagranicznej".
Donald Trump, który zachwalał ostatnie spotkania z Putinem, a następnie z Zełenskim i europejskimi przywódcami jako sukces, powiedział w poniedziałek, że Ukraina będzie miała "podobną do art. 5" ochronę NATO, ale nie zdradził żadnych szczegółów. Z drugiej strony później obiecał także, że na ukraińskiej ziemi nie postawi stopy ani jeden amerykański żołnierz.
A koniec końców europejscy przywódcy wcale nie wierzą w szczerość Putina szczery w kwestii porozumienia pokojowego — a wypowiedzi Ławrowa tylko utwierdzą ich w tej teorii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz