Znów awantura w sejmowej restauracji. W centrum wydarzeń Matecki z PiS, 06.10.2025


Znów awantura w sejmowej restauracji. W centrum wydarzeń Matecki z PiS

06 października 2025 

W sejmowej restauracji doszło do awantury z udziałem polityków. W centrum wydarzeń znalazł się poseł PiS Dariusz Matecki. To kolejny już incydent w tym roku.

Do niepokojących zdarzeń w domu poselskim dochodzi coraz częściej. Niedawno w mediach było głośno odnośnie sytuacji z udziałem senatora Tyszkiewicza i posła Mejzy. Według najnowszych doniesień, afera wybuchła m.in. wokół posła PiS Dariusza Mateckiego.

Awantura w sejmowej restauracji. Poszło o piosenkę

Do zdarzenia miało dojść 6 sierpnia, w dniu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd prezydenta. Dla polityków PiS była to okazja do świętowania. W sejmowej restauracji zasiadła grupa posłów, wśród nich Dariusz Matecki.

W trakcie spotkania śpiewano piosenki. Jeden z utworów zawierał takie słowa: "Staszek piątka, Tomek dycha, a dwudziestka dla Giertycha".

Utwór nawiązywał do spraw karnych polityków opozycji – pięciu lat więzienia dla senatora KO Stanisława Gawłowskiego, dziesięciu lat dla Tomasza Grodzkiego, jednak śledztwo umorzono oraz rzekomych zarzutów wobec Romana Giertycha.

"Rzeczpospolita" podaje, że sytuacja doprowadziła do interwencji Straży Marszałkowskiej oraz notatki skierowanej do marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej przez polityków Koalicji Obywatelskiej.

Matecki w rozmowie z dziennikiem tłumaczył, że posłowie "po prostu spokojnie sobie siedzieli, śpiewając ładną piosenkę". – I jakieś wulgarne panie rzuciły się na nasz stolik z okrzykami. Jedno z nazwisk zapamiętałem, bo wyjątkowo mi się spodobało: senator Matecka z Platformy Obywatelskiej – mówił.

Jak dodał, "wszystkie strony na siebie pokrzyczały i panie sobie poszły. A następnie podeszła Straż Marszałkowska, by spytać, o co chodzi".

Tak sprawę opisują politycy koalicji rządowej

Inaczej sytuację przedstawił senator Koła Niezależni i Samorządni Wadim Tyszkiewicz. "Pijana tłuszcza pod przywództwem Mateckiego, wspieranego przez Łukasza Mejzę, świętując zwycięstwo i zaprzysiężenie Nawrockiego, zaatakowała rynsztokowymi wulgaryzmami senatorki koalicji 15 października. Rozbawieni, prowokowali i zaczepiali, wyzywali i obrażali. Były wulgarne przyśpiewki. Mało brakowało, a doszłoby do rękoczynów" – napisał na Facebooku.

Senatorka KO Agnieszka Kołacz-Leszczyńska również zabrała głos. Jak relacjonowała, na miejscu było głośno, jednak "tamtego dnia można było uznać to za coś normalnego". Sytuacja szybko się zmieniła.

– W kierunku naszym i marszałka Grodzkiego padały wulgaryzmy, mówiąc wprost: kazano nam "wyp...". Wszystkie senatorki, będące świadkami tego zdarzenia, były po prostu przerażone – wyznała Kołacz-Leszczyńska.

I dodała: "Gdy po całym zamieszaniu wyszliśmy z hotelu sejmowego, nawet jeden z funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej powiedział, że jest zszokowany tym, jak często obecnie dochodzi do takich zdarzeń.

– Zasiadam w parlamencie od 2011 roku i kiedyś debat słuchało się w skupieniu, z szacunkiem dla przemawiającego, nawet kiedy był on z innego obozu politycznego – mówiła.

Grodzki: Matecki jest mistrzem prowokacji

Były marszałek Senatu Tomasz Grodzki stwierdził, że za większość podobnych ekscesów odpowiada mała grupa posłów. – W opisie takich zdarzeń przewija się kilka nazwisk, głównie Dariusza Mateckiego. Jest mistrzem prowokacji, z której uczynił swoje modus operandi w polityce. A jak prowokacja mu się uda, to niby nigdy nic staje z boku i nagrywa – powiedział Grodzki.

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, niedawno "Rzeczpospolita" donosiła o incydencie, do którego doszło w kwietniu tego roku, o czym więcej można przeczytać tutaj. Z kolei w maju poseł Dariusz Matecki poinformował w mediach społecznościowych, że został zaatakowany przez aktora Jacka K.

naTemat


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mordy zawzięte i tępe walczą z nami i postępem

Środowisko Nawrockiego chyli się ku postfaszystowi niemieckiemu >>> Twardy pisowski elektorat zaczyna się zawodzić na Nawrockim ...